piątek, 7 października 2016

(75) Ktoś mnie pokocha. 12 wakacyjnych opowiadań, zebrała Stephanie Perkins

"Geek filmowy podkochuje się w koleżance z pracy. Do zrobienia pierwszego kroku popycha go… zombie.
Mark i Margaret utknęli w czasie. W kółko przeżywają ten sam dzień, 4 sierpnia.

Chłopak w śpiączce i jego najlepsza przyjaciółka mają szansę powrócić do przeszłości i na nowo przeżyć najlepsze wspólne chwile. Co się stanie, jeśli jedno z nich postanowi zmienić bieg wydarzeń?

Przejażdżki na motorze, skoki z klifu, seanse filmowe, szalone spiski animatorów w ośrodkach wczasowych, ogniska na campingu i zapach morza – w tych opowiadaniach jest wszystko, czego oczekujesz od wakacji życia.

Odważ się zrobić pierwszy krok do spełnienia marzeń. Kto wie, może miłość czeka na Ciebie tuż za rogiem?
Przecież wszyscy pragniemy tego samego: by ktoś nas pokochał."

Tytuł oryginału: Summer Days & Summer Nights: Twelve Love Stories
Wydawnictwo: Otwarte
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 480
Opowiadania

Nigdy nie gustowałam w zbiorach opowiadań, ale tym razem postanowiłam się przełamać i to przeczytałam. 
12 opowiadań? Co to dla mnie! Oczywiście z przykrością muszę stwierdzić, że to jednak nie dla mnie.
Na moim fanpage'u na facebook'u zrecenzowałam kilka z tych opowiadań, więc jeśli jesteście ciekawi, to serdecznie Was tam zapraszam >> klik <<

Na pierwszy ogień pójdą wszystkie opowiadania ogółem. Nie chciałabym nikogo obrazić, ale nie mam pojęcia kto pozwolił na wydanie tej książki. Ten zbiór opowiadań jest OKROPNY. 
Oczywiście, ze 3 opowiadania mi się podobały, ale reszta to takie trochę nieporozumienie. 
Rozumiem, że opowiadania zostały dobrane do każdego czytelnika, ale kilka z nich w ogóle nie powinno się znaleźć w tym zbiorze. 
Były to opowiadania dziecinne według mnie, napisane tak na odwal się, byleby odbębnić swoje i dostać za to kasę. 
Bardzo się zawiodłam na Cassandrze Clare, której opowiadanie okazało się kompletną.. właściwie to nie wiem czym. 
To tak jakby chciała połączyć Kinga ze swoją wyobraźnią, dzięki czemu powstało to COŚ. 
Okej, koniec tego hejtu, przejdźmy do opowiadań po kolei. 
Niestety nie pamiętam dokładnie tytułów, więc nie krzyczcie!

1. " Za półtorej godziny skręć na północ" Stephanie Perkins.
Moja ocena to 6/6

2. "Sick pleasure" Francesca Lia Block 
Moja ocena to 4/6

3. "Koniec miłości" Nina LaCour
Moja ocena to 3/6

4. "Łeb i łuski, jęzor i ogon" Leigh Bardugo
Moja ocena to 3/6

5. "Ostatni bój w Horrelaksie" Libba Bray
Moja ocena to 3/6

6. "Pamiątki" Tim Federle
Moja ocena to 4/6

7. "Bezwładność" Veronica Roth
Moja ocena to 4/6

8. "Byle nie miłość" Jon Skovron
Moja ocena to 5/6

9. "Żegnaj i powodzenia" Brandy Colbert
Moja ocena to 3/6

10. "Tysiąc powodów, dla których mogło nam się nie udać" Jennifer E. Smith
Moja ocena to 5/6

11. "Mapa maleńkich wspaniałości" Lev Grossman 
Moja ocena to 6/6

12. "Całkiem nowe atrakcje" Cassandra Clare
Moja ocena to 3/6


PODSUMOWANIE:
Nie jest to zdecydowanie książka dla wszystkich i nie wszystkim się podoba. Takie zbiory mają swoich zwolenników, ale mają też zdecydowanych przeciwników. Raczej nie przeczytam zbioru opowiadań zimowych, chociaż może, kto wie? :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz