sobota, 16 lipca 2016

(42) Pokolenie Ikea, Piotr C

Kolejna książka, którą przeczytałam dzięki mojej koleżance. Słyszałam o tej pozycji wiele pochlebnych opinii, ale prawdę powiedziawszy, szału nie ma. Zresztą zaraz się przekonacie.

(źródło: lubimyczytac.pl)


Data wydania: 30 maja 2012
Wydawnictwo: Novae Res 
Liczba stron: 194
Literatura współczesna

"Pokolenie Ikea to opowieść o ludziach, którzy pracują po to, aby spłacać kredyty, rozczarowani rygorystycznym, sprzedanym za namiastki szczęścia życiem.

Jak zabawia się w piątkowy wieczór młody gwiazdor warszawskiej palestry?
O czym śni Olga, grzeczna dziewczynka z dobrego domu, codziennie wbijająca się w garsonkę?
Za czym tęsknią ludzie w szklanych wieżowcach?
Co jeszcze można sprzedać?
Czy życie trwa przez dwa tygodnie w roku?"


Książka napisana w dość specyficzny sposób. Jedni kochają, drudzy nienawidzą, ale ja jestem gdzieś tak po środku. Czytając ją zaśmiałam się może 2-3 razy i na tym koniec. I wiem jedno- raczej nie sięgnę po 2 część.
- Miała cycki dobre. Teraz ci to nie wystarcza.
- Owszem. Twarz też musi mieć okay.
- Panie, kobieta to musi mieć dobry charakter.
Od czego by zacząć tutaj wyrażanie mojej opinii? Hmm. Może od tego, że autor- niejaki pan Piotr, co prawda pisze w sposób dosadny i szczery, ale! 
Czytając tą powieść miałam wrażenie, że autor próbuje na siłę skrytykować wszystko co żyje, chodzi, rusza się czy po prostu oddycha. Strasznie zirytowało mnie również to, że próbował namawiać kobiety do konkretnych działań: jak mają się zachowywać itd.
Okey, rozumiem dobrze, że chciał tym sposobem powiedzieć, czego nie lubi u kobiet i jakie zachowania go wkurzają, ale bez przesady.. 
Broń Boże, nie chcę wyjść teraz na jakąś feministkę, bo nią w żadnym stopniu nie jestem. Nie chcę także przekonywać Was do tego, czy macie ją czytać, czy nie, bo tego nie da się stwierdzić na podstawie jednej, w dodatku dość marnej (w moim wykonaniu) recenzji. 
Teraz powiem coś, czego byście się nie spodziewali w życiu. 
Przeczytajcie tą książkę i dopiero wywnioskujcie swoje zdanie. Oczywiście jeśli ktoś zasugeruje się moją recenzją i pomyśli "Dobra, nie będę tego czytał, bo widać, że jakiś szajs", to fajnie. Jeśli ktoś zrobi zupełnie na odwrót, to też fajnie.

"Pokolenie Ikea" dostaje ode mnie 2+. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz