środa, 7 września 2016

(67) Promyczek, Kim Holden

)
"Życie Kate Sedgwick nigdy nie było bezbarwne. Dziewczyna pomimo problemów i tragedii zachowała pogodę ducha – nie bez powodu jej przyjaciel Gus nazywa ją Promyczek. Kate jest pełna życia, bystra, zabawna, ma również wybitny talent muzyczny. Nigdy jednak nie wierzyła w miłość. Właśnie dlatego – gdy wyjeżdża z San Diego by studiować w Grant, małym miasteczku w Minnesocie – kompletnie nie spodziewa się, że przyjdzie jej pokochać Kellera Banksa.

Oboje to czują.
Oboje mają powód, by z tym walczyć.
Oboje skrywają tajemnice.

Kiedy wyjdą one na jaw, mogą uzdrowić…
Mogą również zniszczyć."


Tytuł oryginału: Bright side
Cykl: Promyczek (tom 1)
WydawnictwoFilia 
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 592 
Literatura obyczajowa

Wiele, wiele osób pisało, że książka ta jest wzruszająca i nie sposób nie uronić łzy czytając ją. Ale byli i tacy, którzy mówili, że to wielkie nic.
Ja nie mogłam się doczekać, aż sama będę mogła ją przeczytać. A kiedy już ją dostałam w swoje łapki.. Jeszcze tego samego dnia zaczęłam czytać. A czyta się ją bardzo szybko. 
Czytanie jest ucieczką od prawdziwego świata. Wszyscy go czasem potrzebują, by pozostać przy zdrowych zmysłach.
Autorka krok po kroku wprowadza nas do świata Kate i Gusa, choć w głównej mierze skupiamy się na Kate. Od razu polubiłam główną bohaterkę, głównie za jej wyznawanie zasady "carpe diem" (czyli chwytaj dzień) i cięty język. Pragnę dodać również, że Kim Holden nie odkrywa przed nami wszystkich kart. Musimy je sobie jakoś sami poukładać z półsłówek. Powiedziałabym nawet, że sens historii Kate musimy wyczytać z pomiędzy wierszy. 

Ciekawym aspektem jest to, że kiedy nasza bohaterka poznaje tajemniczego Kellera Banska, możemy czytać także i o jego odczuciach z jego perspektywy. Zdecydowanie bardziej wolę, kiedy w książce mamy zestawione dwa różne poglądy. Kolejnym plusem jest fakt, że powieść została napisana w formie takiego dziennika, dzięki czemu nasze odczucia mogą być bardziej spotęgowane.  
Ja sama czytając "Promyczka" czułam się jak Kate. Oczywiście ja nigdy nie spodziewałam się, że kiedykolwiek przyjdzie mi płakać przy książce (tylko przy "Gwiazd naszych wina"), ale kończąc ją poryczałam się jak dziecko.

Przeżywajcie każdy dzień, jakby był Waszym ostatnim. (...)Bądźcie spontaniczni. Życie ma zbyt wiele reguł, schematów i wymagań. Zmieńcie plany, by zrobić miejsce na zabawę.
Podsumowanie: 
Jest to książka pełna wielu emocji, mówiąca byśmy cieszyli się z każdej chwili jaką daje nam życie. 
Jest również przysłowie, które idealnie pasuje: "Jeśli życie daje Ci cytrynę- zrób z niej lemoniadę". 

"Promyczek" dostaje ocenę 6+. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz